Ten post pochodzi z mojego wcześniejszego bloga i należy do cyklu opinie o uczelniach.
Na pierwszy ogień - WUM
Na pytania odpowiada: Asia, studentka I roku Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
1.Jak wygląda nauka na pierwszym roku? (Główne przedmioty, ogólny opis organizacji roku, sesja)
Liczy się głównie anatomia i histologia i z tego głównie cisną. Bardziej anatomia niż histologia, ale wszystko zależy od tego jaki się trafi asystent (można się lenić albo mieć rozbója ucząc się całymi dniami). Na każdej anacie jest wejściówka wyświetlana na telewizorze, nie polecam, są ciężkie i trzeba mieć 60% zdanych co nie jest takie proste, bo wyłapują jakieś szczegóły z bochenka. Uczyć się trzeba z Bochenka i powtarzać ze Skawin inaczej może być ciężko + obowiązkowo wszystkie testy z poprzednich lat. Na histo na początku jest seminarium a potem kolorowanki w grupach. Przed kolorowaniem jest jeszcze wejściówka, ale większość pytań jest prosta i słuchając na seminarium można to spokojnie zdać. Najbardziej stresująca jest biofizyka, bo na początku jest wejsciówka z dupy i można łatwo wylecieć, czego skutkiem jest odrabianie 3 h tych przeuroczych zajęć w innym terminie.
2. Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Zależy od wydziału. 1 wl jest dziwny, 2 wl jest normalny i wszyscy się kochają. Są dyski ze wszystkimi materiałami i zwykle na 2wl są grupy typu „pomoc koleżeńska” gdzie zawsze są na bieżąco wrzucane jakieś przydatne rzeczy linki itp. 1 wl ssie i usuwa sobie pliki z dysku
3. Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Są duże, bo na uczelni działa pierdyliard kół naukowych, emsa i ifmsa organizuje pełno konferencji (dają za darmoszkę fajne torby na laptopy) wydarzeń, akcji itp. Wybór fakultetów również przeogromny, na wielu można się sporo nauczyć i porobić coś praktycznego. Jest też dużo sekcji AZS (są zawodnicze i rekreacyjne).
4. Jak jest z mieszkaniem? (Gdzie najlepiej wynająć mieszkanie, akademik, ceny)
Akademik jest beznadziejny, bo jest na Woli i to jest daleko + budują tam metro, czyli jest bajzel. Najlepiej wynająć mieszkanie na Śródmieściu/Ochocie/blisko stacji metra. Polecam Pragę południe, miła okolica, dużo sklepów i dużo ciszej niż w centrum + nie trzeba organizować imprez (brak zniszczeń) bo nikomu się nie chce jechać
5. Życie w mieście
Trzeba dobrze ogarnąć transport, przez pierwszy tydzień chce się płakać, jak się jeździ po warszawie i nie wie, gdzie jest. Gdzieś na stronie ifmsy/peer support jest mapa z fajnymi miejscami gdzie można zjeść, napić się itp. Polecam założenie konta na Veturilo i jeżdżenie za darmo (pierwsze 20 min) rowerkiem, bo jest często szybciej niż autobusem. Ciężko jest tanio zjeść, ale spoko opcją są np. chińczyk przy SGH, Manekin albo sieć barów mlecznych Mleczarnia (są wszędzie). Opłaca się pić
w barze Inside albo na Pawilonach (Nowy Świat) i w Norze (Krakowskie Przedmieście) jak się jest posiadaczem znajomych na UW bo mają -50 % jak pokażą legitkę. Spoko opcją jest Chupito we wt bo do 22 każdy szot za 2,5 zł. Nie polecam kina w złotych tarasach, płaci się za to, że to złote tarasy.
6. Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Tylko 2wl.
Komentarze
Prześlij komentarz