Opinie o uczelniach cz. 7

Beata, II rok, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski

1. Jak wygląda nauka na pierwszym roku? (Główne przedmioty, ogólny opis organizacji roku, sesja)

W ciągu roku trzeba być bardzo systematycznym i starać się przygotowywać do wejściówek, głównie z najważniejszych przedmiotów, anatomii i histologii, ale i tych innych „przeszkadzających” biologii medycznej, biofizyki i tak dalej. Kolokwiów jest dużo, czasem miałam wrażenie, że żyję od jednego do drugiego.
Sesja zimowa: egzaminy są z biologii molekularnej i biofizyki. Raczej problemu nie ma, dużo wchodzi pytań z zeszłych lat. Z biofizyką zmieniło to się od zeszłego roku, trudno powiedzieć w wyniku czego. Biologia - jeśli się ogarnia na ćwiczeniach i wykładach (choć wykłady z wizytującą prowadzącą to jednak tortura) + trochę szczęścia - do zrobienia w I terminie.

Ogólnie podczas sesji można porządnie odpocząć bądź nauczyć się na czwarte terminy kolokwiów z anatomii.

Sesja letnia: egzaminy z histologii i anatomii (historia medycyny jako nieznaczący przerywnik). Histologia zachowuje się jak sinusoida – co dwa lata zmienia nastawienie, raz jest bardzo przyjazna, a raz uwala bez powodu. W tym roku była miła, giełda wchodziła, więc w przyszłym może nie być wesoło. Anatomia – egzamin składa się z 3 części, co jest dosyć problematyczne do przejścia za jednym zamachem. Szpilki dosyć trudne, trzeba dużo pracować, żeby je zdać. Jak jest się dopuszczonym do testu to łatwo, ale potem znowu czeka ustny, który jest istną rosyjską ruletką. Znowu, trochę wiedzy, trochę szczęścia, a nuż zyskasz wolne wakacje. Jednakże w Olsztynie jednak warto się nie nastawiać zbyt pozytywnie, jeśli o to chodzi.

2.       Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Złe traktowanie przez władze wydziału wzmacniają wspólnotę przeciwko wspólnemu wrogowi :)

Wiadomo, nie wszyscy będą się lubić, jednak zdecydowanie roczniki trzymają się razem ze względu na to, że nikt nie chce dorabiać sobie problemów, dlatego moim zdaniem atmosfera jest najlepsza między studentami. A za złe traktowanie uważam wszechobecne problemy organizacyjne, zwalanie dodatkowych obowiązków na studentów i bardzo niejasne często zasady. Ale to trzeba się samemu przekonać o co chodzi.

Ach, i jest jeden wyjątek – bardzo miła pani w dziekanacie!

3.       Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Oferta kół naukowych cały czas rośnie, ale z tego co wiem, to jeszcze wiele z nich musi wypracować kierunek działania. Kierunek jako taki daje bardzo duże możliwości rozwoju – oprócz bycia tradycyjnym lekarzem można być między innymi pracownikiem naukowym lub przedstawicielem jakiejś firmy związanej z branżą medyczną. Trzeba mieć głowę na karku, a żadne miasto „nie przeszkodzi” w zrobieniu dobrej kariery :)

4.       Jak jest z mieszkaniem? (Gdzie najlepiej wynająć mieszkanie, akademik, ceny)

Akademik jest bardzo tani: bodajże 350 za trójkę, 450 za dwójkę. Z mieszkaniami raczej też nie ma problemów, od 500 w górę. Da radę coś znaleźć, ale wiadomo, że cena rośnie wraz ze standardem i lokalizacją. Dla studentów lekarskiego najkorzystniejsze jest Centrum, Podgrodzie, Kortowo, bądź ulice Żołnierska i Dworcowa w pobliżu szpitali, gdzie odbywają się zajęcia.

5.       Życie w mieście

Jest parę klubów i pubów, mamy teatr, kina i mnóstwo innych obiektów, tak jak każde większe miasto, więc jest gdzie wyjść z grupą czy świętować zdane kolokwium. Niestety, jeśli chodzi o jakieś większe eventy kulturalne musi tu się jeszcze sporo poprawić.

6.       Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Może trochę narzekam, ale chyba jednak bym poleciła wybór innego miasta. Jest tutaj dosyć tanio i z braku laku też da się studiować, ale niestety Olsztyn wciąż walczy o swoją pozycję na akademickiej mapie uczelni medycznych, więc robi się tu wszystko, żeby udowodnić, że powstanie tu uczelni miało sens – a niektóre rozwiązania są naprawdę dziwne i niepotrzebne.